Promotorzy

luceq_87

Ja rozumiem ze ktoś miał egzamin ale niektorym sie ewidentnie nie chciało wstać i przyszli sobie przed 9 bo ktoś inny "WIELKI PRZYJACIEL" zajął im miejsce...mowie o takich sytuacjach i zachowaniach...no i takich ze stoi ktos za mna a nagle chwila zagapienia i juz jest przede mna - no to sorry...

Olga

Ta dyskusja jest bez sensu. Uważam, że to nie jest dobre miejsce na wylewanie swoich zali. Taki system. A pretensje nikomu nic nie dadzą!

P.S. Moja "WIELKA PRZYJACIÓŁKA" mnie zapisała- ale ja jestem zła,prawda?! ;]

lola_k

nie, po prostu nieuczciwa. ale to Twoja cecha i Ty sobie z tym zyj. tyle.

Olga

A Wy wszyscy zamiast się zająć sobą, oceniacie innych- to jest fantastyczna cecha:)Powodzenia

evelyna

Bez przesady. To, że mi się chciało wstać i zapisać kogoś, to nie znaczy, że ten ktoś jest nieuczciwy. Skoro jest powiedziane, że może cię zapisać ktoś inny, a ty i tak się sam nie zapiszesz, bo masz egzamin, to bez sensu, żeby wszyscy się budzili o 5 i szli siedzieć pod dziekanatem 4 godziny. A odnośnie tego, że ktoś stoi za tobą, a nagle przed, czyli pewnie załatwia to sobie już po przyjściu, to rzeczywiście się zgodzę, że tak być nie powinno. Ja bym zwróciła uwagę na pewno.

Michał

No wlasnie, nie mielismy wplywu na to, ze rozwiazane to bylo idiotycznie Wink

Mnie sie wstac nie chcialo, wiec przyjechalem po 8 jak juz byla kolejka, swoje odstalem a i tak zpaisalem sie tam gdzie chcialem (no prawie, bo do Belniaka miejsca sie skonczyly na 3ciej osobie z kolejki;p )

Olga

Dziękuje za wypowiedź E. Smile

Skoro była możliwość, ażeby ktos zapisał kogoś,kto nie mógł przyjść, to nie było to nieuczciwe. To był zupełnie "legalny" sposób!
Rozumiem oburzenie, że ktos się wpychał- sama będąc w kolejce, gdzie ktoś wpycha się przede mnie, zwróciłabym uwagę i nie pozwoliła na coś takiego. Bo to jest nieuczciwe! Więc morał jest z tego taki, że więcej asertywności.
W zyciu trzeba umiec upomnieć się o swoje.
A generalnie, jeżeli chodzi o samą forme zapisów i fakt, że ludzie muszą stać kilka godzin w kolejce, to jest to jakaś patologia. Jednakże znająć zycie, jakby były zapisy przez Internet też byłby problem. Na drugim kierunku w ten sposób wybieralismy promotora. Zapisy były teoretycznie od 9. Jak ja weszłam do systemu przed 9, to mój wybór, był już w 100% zajęty!
To, jak to wyglada, jest winą Uczelni i tylko do niej mozna mieć pretensje. Z drugiej strony, z praktyki wiadomo, że nic one nie dają! A uwierzcie mi, na innych uczelniach jest jeszcze gorzej. Sąludzie, którzy mają problem, bo nie mają promotora, gdyż limit miejsc na seminarium był mniejszy niż liczba studentów! I co w takim przypadku zrobić?!